Repertuar filmu "Edi" we Wrocławiu
Brak repertuaru dla
filmu
"Edi"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 100 min.
Produkcja: Polska , 2002
Premiera: 18 października 2002
Dystrybutor filmu: SPI
Reżyseria: Piotr Trzaskalski
Obsada: Henryk Gołębiewski, Jacek Braciak, Jacek Lenartowicz, Grzegorz Stelmaszewski
Edi i Jureczek zarabiają na życie, zbierając na ulicach i śmietnikach dużego miasta złom. Mieszkają razem w starej przeznaczonej do rozbiórki fabryce. Część niewielkich, otrzymanych w ten sposób pieniędzy przepijają w obskurnej knajpie, którą lubią odwiedzać również inni, podobni do niech, zbieracze złomu. Jeden z takich zbieraczy zostaje w knajpianej toalecie śmiertelnie pobity przez dwóch braci egzekwujący w ten sposób należność za rozprowadzany wśród złomiarzy alkohol.
W kilka dni później Bracia składają Ediemu niezwykłą propozycję chcą by pomógł w nauce "Księżniczce" - ich 17 letniej siostrze, którą po śmierci rodziców sami wychowują. Chronią ją również przed zainteresowaniem mężczyzn, zamykając wieczorami w domu. Bracia wybrali Ediego ponieważ, wiedzą o jego pasji o tym, zatrzymuje sobie znalezione na śmietnikach książki i czyta je. Drugim powodem, jest brzydota Ediego "gwarantująca" to, że dziewczyna pozostanie nietknięta.
Kiedy podczas wieczornej nauki, Księżniczka, urażona bezustannym pilnowaniem, próbuje obrazić Ediego, ten nie tylko się nie obraża, ale jeszcze obdarza dziewczynę zaufaniem, zostawiając w jej pokoju klucz od mieszkania. W trzy miesiące później Bracia dowiadują się, że Księżniczka jest w ciąży. Ich pierwsze podejrzenia padają na Cygana młodego dostawcę nielegalnego alkoholu, chłopaka, który od dawna, kręcił się wokół dziewczyny. Kiedy wściekli i zrozpaczeni zapowiadają okrutną zemstę, Księżniczka, chcąc ochronić ukochanego, wyjawia, że ojcem dziecka jest Edi...
Tak rozpoczyna się ta opowieść...
Film ten jest kandydatem do zgłoszenia przez Ministra Kultury jako polski film w konkursie Amerykańskiej Akademii Filmowej do OSCARA 2002, zdobył GRAND PRIX Warszawskiego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego, oraz liczne nagrody na XXVII Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni...
Wasze opinie
nic dla prostakow i
mcdonaldowcow!
Film, ktory porusza i
ukazuje prawdziwe wartosci.
Zglaszanie do Oscara nic nie da,
bo to nie jest film dla choloty
i Fastfoodowiczow.
oglądałem w dwóch cześciach
Oglądałem ten film w dwóch
częsciach, gdyż mi sie kumpela
odcięła w sieci. Drugą część
oglądnąłem po 2 tygodniach.
Najdziwniejsze jest to że
wróciłem do tego filmu( nie
jestem jakimś wielkim
kinomanem).Wróciłem i nie
żałuję! Film, dzieki niskiemu
budżetowi pozwolił jakby jeszcze
bardziej autentycznie ukazać
losy głównych bohaterów. Film
nie zawiera zbędnych wątków czy
ujęć. Jest dopracowany co do
każdej klatki. a
końcówka......wzruszająca. U
MNIE FILM TEN DOSTAJE 5/6
PKT
wspaniały, poruszający film
Film bardzo mi się
podobał, choć uważam, że miał
trochę dłużyzn, ale przecież
Jacek Braciak jako Jureczek był
rewelacyjny!!! No i taki smutny
ten film, ale naprwdę
poruszający.
niezły film!
bywa nudny ale warto iść
bo jak na polskie kino to jest
spoko!
morał filmu!: życie jest
do pupy i można sie do tego
przyzwyczaić
!
Nie warto...
Zawiodłem się na nim. Nie
wzruszył mnie. Raczej zaleciało
amatorszczyzną i kinematografią
II RP. Autor wyżej mierzył niż
trafił. Jeśli chodzi o Oscary,
to co za bałwan w Polsce zgłasza
takie filmy. Potem każdemu
obcemu do Polski będzie myślał,
że u nas tak się żyje. Spotkałem
się już z pytaniami od
zachodnich kumpli typu "czy masz
telewizor?". A wszystko przez
to, że taki kretyn o
"artystycznej" duszy tak właśnie
promuje Polskę na zachodzie.
nienajleszy
mizeria
WSPANIAŁY TYLKO TROSZKE
KRÓTKI
FILM REWELACJA!!!MOGŁA BYM
GODZINAMI GO OGLĄDAĆ I PO KILKA
RAZY NA DZIEŃ.NAPRAWDĘ
ŚWIETNY.JUŻ DAWNO NIE OBEJRZAŁAM
DOBREGO POLSKIEGO FILMU.POLECAM
WSZYSTKIM!!!
Nowe szaty Ediego!?
Uwazam, ze film jest
slaby. Przede wszystkim bywa
nudny, nie dlatego ze jest wolna
narracja, skupienie rezysera
etc., tylko dlatego, ze brak mu
rytmu i pokazywane obrazy nijak
maja sie do akcji. Charaktery sa
bardzo sztuczne, mozna by rzec
wymyslne. Braciak jest dobry,
stara sie ozywic postac jak
moze, nawet pomimo podnioslych
dialogow. Golebiewski gra slabo,
glownie jest - jak rzezba, albo
jak egzemplarz rzadkiego
gatunku. Zdjecia sa cukierkowe,
po prostu ciag pocztowek (oprocz
sceny na pomoscie - jest
swietna). Film nie zasluguje na
szum jaki sie wokol niego
zrobil, stad tez jak czytmam
opinie o nim wydaje mi sie ze to
jakas powtorka z Andersena.
oglądajcie uwaznie...
czas zaczac uwaznie
ogladac filmy zwlaszcza takie
ktore ponadto wymagaja
wrazliwosci(!)widza..scena po
scenie "Edi" jest
b.smutny,miejscami tragiczny ale
jak mozna nie dostrzec ze w
rezultacie jest niesamowicie
optymistyczny,takiej dawki
nadziei dawno nie udalo mi sie
otrzymac po wyjsciu z kina..a to
ze niektorzy piszecie ze
nierealny..chyba chodzi o to
zeby nabrac,nauczyc sie takiego
cieplego spojrzenia na swiat..a
tak do konca nie powinno sie
przykladac takiej formy z
codziennego zycia do filmu,to
tak jakbyscie patrzyli na swoje
wlasne zycie z dystansem..trzeba
podkreslac kolory
codziennosci.
To bardzo dobry film;
Nie chcę zastanawiać się
nad tym filmem
w kategoriach
artystyczny/nie artystyczny,
poetycki/poetycki mniej. Nie
interesuje mnie też co w nim
było oryginalnego, a co zostało
zapożyczone i czy zostało to
zrobione celowo czy przypadkiem.
Istotny jest efekt końcowy, a
on, moim zdaniem, rzuca na
kolana.
Notabene, ktoś zżymał się, iż wstyd by ten film reprezentował Polskę za oceanem - ten ktoś nie zrozumiał chyba zakończenia filmu - a szkoda.
Od czasu kiedy oglądałem
"Stracha na Wróble" Schatzberga,
a jakiś czas temu to było,
nic tak dobrego nie
oglądałem.
film uczy pokory
naprawde dobry!
robi wrażenie!!!! żeby go
tylko dali do oscarów
Ogromna chęć zdobycia Oskara
Edi jest dobry. Jest
biedakiem filozofem. Wie czym
jest miłość. Główny bohater
przedstawiony jest pięknie i
wzruszająco. Ale czy
autentycznie?To już inny temat.
Najbardziej jednak rzuciły
mi się w oczy odniesienia do
innych polskich filmów. Motyw
wody-ewidentne podobieństwo do
"Zywotu Mateusza", scena w barze
(z tańcem) "Tango" Rybczyńskiego
(jedyny poski Oskar nota bene za
film animowany). Muzyka również
piękna ale trochę w stylu Kronos
Quartet. Wszystko to z gustem i
artystyczne,ale jednak nie
oryginalne.
No i te wulgarne dialogi w
stylu "Psów"-potwornie
nieprawdziwe. Oskara raczej nie
będzie... Mimo to film wzrusza,
wciąga i stymuluje szare komórki
do przemyśleń o moralności i
człowieczeństwie. Może właśnie o
to chodziło.
zaj.bisty Film
Korwa zaj.bisty film.
Film o loserach :(
osoby uwazne zauwaza pewne
niescislosci w scenariuszu
(chodzi mi o glupie zachowanie
bohaterow), czekam na film,
ktory w koncu cos opowie o
sukcesie i napelni optymizmem, a
nie tylko o "przegranych" - za
duzo juz tego ;) aha i jeszcze
jedno - najlepsze sa "czarne
charaktery" - na sam ich widok
noz w kieszeni sie otwiera, juz
dawno nie czulem takiej
antypatii do tych "zlych" na
ekranie!
film o menelach!!!wódkę pije
każdy!
Jeżeli to ma być polski
kandydat do oskara to dziękuję
bardzo autorom za pogłębianie
stereotypu o polsce i polakach
jako totalnych wulgarnych
idiotach pijących wszędzie i
przy każdej okazji!Film szary ,
nudny i nijaki!!!
Niesamowity, wzruszjacy..po prost super!!!
Warto iść na ten film!!!!!!!!!
Extra film, tylko za bardzo realistyczny, przez co przygnębiajacy
WSPANIAŁY I MĄDRY FILM
Wspaniały, piękny i mądry
film. Dawno żaden film nie
zrobił na mnie takiego wrażenia
i nie skłonił do tylu refleksji.
Z tego zresztą co zauważyłam nie
tylko ja miałam takie odczucia.
Po zakończeniu seansu kilka osób
wyszło, większość natomiast
została w milczeniu w swoich
fotelach. Film jest piękny,
świetnie zrobiony.Na uwagę
zasługują także wspaniałe
zdjęcia. Natomiast kreacja
głównego bohatera jest bardziej
niż wybitna.
Szczerze polecam.